PARABEN FREE - Kolagen Naturalny BEZ KONSERWANTÓWSukcesywnie
w miarę wyczerpywania zapasów magazynowych produktu wytwarzanego dla Nas
dotychczas, Dystrybutorzy i Klienci otrzymają żel o składzie:
- aqua
- collagen
- caprylyl glycol
- elastin
- lactic acid
Jest to na pozór zmiana niewielka, jednak w
rzeczywistości rodzaj rewolucji biotechnologicznej, która w niedalekiej
przyszłości będzie miała znaczenie istotne.
Kolagen rybi (wraz z niewielką ilością
elastyny) przechodząc w procesie ekstrakcji i hydratacji do roztworu wodnego
jest białkiem całkowicie bezbronnym wobec enzymów, grzybów i bakterii, które
mogą zapoczątkować jego rozkład, jak i wobec temperatury despiralizującej jego
konformację helikalną.
Zawartość
w masie żelowej kwasu mlekowego (lactic acid) pozwala na
zatrzymanie procesów rozkładu zaledwie na 3 - tygodnie. Chcąc uczynić
finalny produkt w pełni wartościowym przez 12 - 18 miesięcy, należy
posłużyć się dodatkowym stabilizatorem.
Jeszcze
rok temu uważano, że funkcję tą spełnić może jedynie silny konserwant
chemiczny.
Kolagen Aktiv - prof. Przybylskiego
konserwowany jest Nipaginą
Collagen Beauty - Euxylem (oba parabeny)
Kolagen Naturalny - jedyny hydrat kolagenu
trzeciorzędowego, stabilizowany bez udziału parabenów
Colway
stosowała, jak wiemy, dotąd także kompleks parabenowy, jakkolwiek starała się
jak mogła, np. korzystając z propylparabenu wytwarzanego w otulinie naturalnych
kwasów owocowych.
Produkt
mający w nazwie dumne słowo "Naturalny" żądał jednak więcej.
Prosiło się wręcz, by nie był konserwowany z pomocą parabenów, a najlepiej w
ogóle nie zawierał konserwanta!
Należy tu powiedzieć słowo o parabenach. Do niedawna uważane były za
absolutnie bezpieczne (i większość badaczy sądzi tak nadal). Największą zaletą
parabenów jest to, że już minimalny ich dodatek (np. w kolagenie < 0,6%)
załatwia definitywnie problem rozwoju grzybów, pleśni i drożdży.
W 2002 roku jednak grupa uczonych amerykańskich - "ekologów
biznesu kosmetycznego"- opierając się na odkryciu, że w tkance
rakowej znaleziono produkty rozpadu parabenów, postawiła hipotezę, że mogą
one być kancerogenne - jak dotąd nie popartą dowodem naukowym.
Kolagen jest głównym składnikiem włóknistym skóry,
ścięgien, chrząstek, zębów i naczyń. Kolagen występuje w całym ciele
człowieka służąc jako substancja spajająca komórki.
Domniemanie to otworzyło wszak pole dla walki
konkurencyjnej koncernów biotechnologicznych. W USA, Japonii i Francji
rozpoczęła się kampania antyparabenowa. Kto ma rację? Trudno powiedzieć.
Co lepsze?
Konserwanty w wędlinach, czy ryzyko salmonelli?
Skażenie całych obszarów opryskami DDT niszczącymi komary,czy miliony zgonów na
malarię?
Produkty jełczejące, pleśniejące po tygodniu,czy nasycone chemią?
Skuteczna ochrona substancji minimalną,
np. 0,5% - ową domieszką "chemii", czy poszukiwanie
stabilizatorów "ekologicznych", których jednak dodawać trzeba
zazwyczaj więcej i np. w produktach spożywczych, zwyczajnie psują ich
smak?
Oto dylematy, które dzielą po równo specjalistów i
konsumentów.
Intuicja podpowiada nam, że przynajmniej w kosmetologii
zwycięży lobby "ekologiczne". Takie są bowiem obecnie światowe
trendy. Szalę decyzji o zintensyfikowaniu prac nad poszukiwaniem substancji,
która skutecznie zastąpiłaby w Kolagenie Naturalnym konserwant
chemiczny, przeważyła w naszym przypadku decyzja jury konkursu w Paryżu,
które "wycięło" nasz produkt z finału, właśnie za propylparaben
w składzie INCI.
Po przetestowaniu kilkunastu konserwantów
nieparabenowych, ale jednak ciągle konserwantów rodem z fabryki chemii
nieorganicznej, zespół naszych biotechnologów wrócił do źródeł.
Do pierwszych metod pozyskiwania w Polsce kolagenu
z rybich skór, a konkretnie do metody opisanej przez inż.
Mieczysława Skrodzkiego (patent nr 144584 możliwy do obejrzenia na www.uprp.pl) już w 1986r. czyli
wtedy gdy np. prof. Przybylski nie wiedział
jeszcze, że kiedykolwiek problematyką kolagenu się zajmie.
Połaczenie tej metody z opracowaną przez Inventię
w roku 2003 pokazało możliwości nie konserwowania hydratu kolagenowego w
ogóle! Należało tylko znaleźć substancję zdolną już w procesie hydratacji
przełamywać membrany bakterii, czyli nie dopuszczać w ogóle do ich rozwoju.
Przyszedł
nam do głowy prosty pomysł - zwrócić się o pomoc w tej sprawie do koncernu
amerykańskiego, który dzierży obecnie sztandar walki z parabenami w
kosmetologii - grupy Chemical Safe Skincare Co. W odpowiedzi
otrzymaliśmy spis ofertowy preparatów naturalnych lub identycznych z
naturalnymi oraz ich próbki. Do osiągnięcia sukcesu wystarczyło kilka miesięcy
testów.
Dla osoby będącej końcowym odbiorcą produktu są to
zapewne sprawy mało istotne, nie budzące emocji, jednakże dla zespołu kobiet -
biochemiczek, który dla miliona innych kobiet - użytkowniczek stworzył ongiś
Kolagen Naturalny, był to dzień wielki. Wieńczący następny etap.
Caprylyl glycol w składzie
udoskonalonego Kolagenu Naturalnego uwalnia biochemików od hamletycznych pytań:
konserwować małymi dawkami parabenów, czy większymi innej chemii?
Dodany do kolagenu w jedynym, ulotnym i znanym
tylko polskim technologom momencie przejścia trójspiralnego białka do roztworu
wodnego - pozwala nie konserwować go w ogóle!
Czy nie o to nam chodziło?
KOLAGEN
NATURALNY. Naturalny oznacza również - bez konserwantów!
Jak się mają do tego ogromnego kroku
biotechnologicznego napastliwe bzdury wypisywane w artykułach sponsorowanych do
gazet przez naszą konkurencję, która pozostała następne okrążenie z tyłu, z
metodą wytwórczą sprzed 15 lat, opartą oczywiście o konserwację chemiczną?
Caprylyl glycol to krótkołańcuchowy kwas
tłuszczowy związany cząsteczką najprostszego alkoholu dwuwodorowego. Czyli
chemia organiczna. Nie ma tu śladu żadnego pierwiastka innego, niż znajdziemy w
łańcuchach węglowodorowych peptydów kolagenu.
Caprylyl glycol nie jest konserwantem. W
przemyśle kosmetycznym kwalifikuje się go, jako CO-emulgator i jednocześnie humektant
(substancja nawilżająca). Okazał się jednak na tyle silny bakteriostatycznie,
że pozwolił wyeliminować już na etapie hydratacji potrzebę dodania chemii
bakteriobójczej w etapie finalnym. Duże znaczenie ma tu fakt, że produkt nasz
dzięki stosowaniu dozowników, nie ma praktycznie nigdy kontaktu ze źródełem
bakterii i grzybów - paluszkiem użytkownika.
Jako komponent kosmetyków wytwarzanych z udziałem
protein uchodzi obecnie za produkt "z najwyższej półki".
Amerykanie reklamują go jako sensacyjny
natłuszczasz wtórny i regulator nawilżenia skóry.
Caprylyl glycol okazał się natomiast na
tyle słabą substancją przeciwgrzybiczną, że wymagał dodania go do hydratu w
ilości ponad trzykrotnie większej niż poprzednio dodawano konserwantów.
Zaowocowało to ubocznym, ale jakże cennym odkryciem!
Nasz "nowy i ekologiczny"
stabilizator posiada w naturze również postać żelową, ale w odróżnieniu od kolagenu
rybiego, trzeba go podgrzać aż do 90o C, by się uwodnił. Ponieważ doskonale
łączy się z hydratem białkowym, powstaje po dodaniu go w ilości ok. 2% emulgat
o masie krytycznej temperatury denaturacji niemal 2o C wyższej niż
dotychczas wytwarzany żel kolagenowy - konserwowany parabenami.
W ten sposób naszym biotechnologom udały się dwie
rzeczy na raz:
stworzyli kolagen bez konserwantów
stworzyli kolagen jeszcze bardziej odporny
termicznie
Następnego lata Dystrybutorzy i użytkownicy
skonstatują to na pewno z dużą satysfakcją.
Zarząd Colway postanowił bronić jednak
dotychczasowej nazwy formuły Q 5 - 26, aby jak najpóźniej dostarczyć
naszej "produkcji" pretekstu do podniesienia cen.
O udoskonalonym produkcie
powiedzieć można jeszcze, że dzięki obecności krótkołańcuchowych kwasów
tłuszczowych, które mają cechę nośnika peptydów i aminokwasów, czas jego
wchłaniania przez epidermę skrócił się o ok. 8%. Obecna generacja żelu
jest bardziej "puszysta" i tworzy jeszcze szczelniejszy
"film" w naskórku, który zapobiega ucieczce z niego wody.
Cieszymy się z faktu zdynsansowania po raz
kolejny konkurencji i z faktu, że ta formuła kolagenu ułatwi nam
podbój krajów gorących i najbardziej wymagających rynków konsumenckich.
Jako pierwsza piloty produktu PARABEN FREE otrzymała, jak zawsze
wyrywająca się do testowania nowości - organizacja ukraińska.
Na przełomie września i października 2007 - ciągle najsilniejsza
liczebnością i obrotami: polska Sieć Colway.
Najpóźniej zaś od początku listopada, Kolagen Naturalny PARABEN FREE
otrzymywać będą już wszyscy Menedżerowie operujący zagranicą i wszystkie
Przedstawicielstwa.
Pierwszy sukces rynkowy (500 000 opakowań w trzy
lata) w sprzedaży polskiego hydratu kolagenowego odnotowała Sieć COLWAY.
Jeden z konkurencyjnych ośrodków wytwórczych nie
może się z tym pogodzić. Pojawiają się w mediach napastliwe publikacje
sugerujące, że "jedyny słuszny" kolagen to ten firmowany przez prof.
Przybylskiego, a inne (np. Kolagen
Naturalny) są "podróbkami" tamtego.
Jaka jest prawda?
Profesorowi Józefowi Przybylskiemu nikt nie odmawia zasług, przede
wszystkim w udoskonaleniu filtracji hydratu kolagenowego.
Bez wątpienia też wytwarza on świetny żel kolagenowy, ale nie lepszy od Kolagenu Naturalnego. Nie
lepszy gdyż wymagający przechowywania w lodówce
mimo 1%- ego dodatku propylparabenu lub nipaginy.
Głupstwa wypisują marketingowcy firmy BOSS, jakobyśmy wyrabiali
"rzekomo kolagen Przybylskiego". Nigdy nikt tak nie twierdził.
Owszem kurtuazyjnie wychwalaliśmy w przeszłości profesora, czego będziemy
musieli wobec takiej niewdzięczności jego handlowców po prostu zaniechać, na
rzecz prawdy.
Kolagen Naturalny nie ma NIC wspólnego z
"kolagenem Przybylskiego"
Wytwarzany jest według autorskiej receptury będącej rozwinięciem metody
opatentowanej (nr prawa wyłącznego 144584 i
167114) już w 1986 roku przez
inż.Mieczysława Skrodzkiego, gdy prof.
Przybylski nie wiedział jeszcze co to jest rybi kolagen.
Kto ma najmniejsze wątpliwości powinien odwiedzić www.uprp.pl
Tamże, w Bazach Danych UPRP posługując się "wyszukiwaniem prostym"
i nazwiskami "skrodzki" oraz "przybylski",
lub "wyszukiwaniem według kryteriów" i numerami patentów.
Każdy, kogo interesuje spór o wynalezienie polskiej metody hydratacji kolagenu,
dowie się, że patent prof. Przybylskiego
przyznano 19 lat później.
Po co byłoby zresztą kogokolwiek podrabiać, skoro dysponujemy Kolagenem
Naturalnym, który w końcu 2007 roku "wytrzymywał"
juz nawet 28°C i był PARABEN FREE!?
Colway informuje naszych Klientów i Kontrahentów, że nie zniży się do
poziomu publikacji konkurencji. Jest to jedyna nasza replika.
Ostatnio w wielu artykułach
sponsorowanych polskich gazet oraz reklamach pojawiły się informacje o
następującej treści :
- Nowa generacja
kolagenu
- Najnowsza,
tegoroczna zdobycz nauki
- Nowa formuła
otrzymywania kolagenu biologicznie aktywnego
- Najbardziej
skoncentrowany kolagen z dotychczas otrzymanych 95%-98% czystego białka
Są to oczywiście bzdury i zwykły bełkot marketingowy.
Zawartości "kolagenu w kolagenie" nie mierzy się w procentach. Jest to równie
głupie, jak podawanie wartości benzyny w % ! Wartość benzyny określa sie
w oktanach , wartość ekstraktu kolagenowego w ilości jednostek (lub
mikrogramów) hydroksyproliny na mm sześcienny. W procentach można podawać
ilość kolagenu w roztworze wodnym lub w masie suchej.
Zawsze bedzie to w przypadku polskiego, rybiego
kolagenu 96-98 %,
obojetnie kto go robił.
Wiadomym jest już, że o sukcesie eksportowym polskiego, rybiego kolagenu
zadecyduje jego odporność na temperaturę. Produkty
w formule 5-20°C ( Kolagen Przybylskiego ) - żądające przechowywania ich w
lodówce - nie mają szans u wymagającej klienteli najlepszych światowych rynków
a już napewno nie można o nich powiedzieć, że jest to nowa generacja kolagenu
i najnowsza, tegoroczna zdobycz nauki.
TO JEST PO PROSTU KŁAMSTWO !!!
Wiadomość z dnia: 19-11-2007, 15:10